Na śliwki zawsze mam ochotę. Szczególnie świeże, zerwane prosto z drzewa. Takie kojarzą mi się z dzieciństwem spędzanym u mojej babci albo ze wspinaniem się po drzewach na własnym podwórku, żeby zerwać te, które rosły najbliżej słońca. Teraz co prawda drzewko zostało wycięte, ale na działce nadal rosną przepyszne śliwki i ilekroć mam czas, jadę tam chociaż na chwilę, żeby powspominać i zerwać trochę śliwek dla mnie i dla mojej rodziny.
Placek ze śliwkami
- 500 g wypestkowanych śliwek przekrojonych na pół
- 120 g masła
- 4 jajka
- 5 kopiastych łyżek mąki
- 1 budyń śmietankowy
- 3 łyżki gęstej śmietany
- 1 szkl. cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Masło i cukier utrzeć na gładką masę (miksować około 5 minut). Dodać mąkę, jaja i śmietanę, zmiksować do połączenia się składników. Następnie połączyć z budyniem i proszkiem do pieczenia. Miksować aż wszystko będzie jednolitą, gładką masą. Tak uzyskane ciasto wylać do prostokątnej blachy wyłożonej papierem do pieczenia. Obłożyć śliwkami (skórką do dołu). Piec ok. 40 minut w piekarniku nagrzanym do 180°C. Po ostudzeniu ciasto można posypać cukrem pudrem.
Budyń ma być zrobiony, gotowy czy tylko proszek?
OdpowiedzUsuń