Sernik jest delikatnie puszysty, o konsystencji rozpływającej się w ustach. Szukałam takiej kombinacji smaków od zawsze, kiedy jadłam podobny u mojej cioci i w końcu udało mi się tak dobrać składniki, że smakuje idealnie!
Sernik na herbatnikach
- 1 kg białego sera
- 6 żółtek, 6 białek
- 1,5 szkl cukru
- 1 budyń śmietankowy
- 250 g masła
- 5-7 kropel olejku arakowego
- 2 paczki herbatników
Masło utrzeć z żółtkami i jedną szklanką cukru. Następnie, ciągle ubijając masę mikserem, dodawać po jednej łyżce sera. Miksować aż do uzyskania jednolitej konsystencji, pod koniec dodać pozostały cukier, budyń w proszku i olejek.
Białka ubić na sztywną pianę i łyżką delikatnie wmieszać je w masę serową.
Tak przygotowaną masę wylewamy na herbatniki i wkładamy do wcześniej nagrzanego do 200°C piekarnika. Piec ok. 1 godzinę.
Smacznego!
Kolejne muffiny. :) Ostatnio praktycznie tylko je piekę, są bardzo wdzięczne, wygodne, szybkie w przygotowaniu i każdy może je zabrać ze sobą na drogę, nie mogę przestać zachwycać się tym jakie są świetne.
Muffiny z dropsami czekoladowymi
przepis na 12 muffinów
- 350 g mąki
- 100 g cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 2 jajka
- 200 ml jogurtu naturalnego lub kefiru
- 100 ml oleju
- 250 g dropsów czekoladowych
Wszystkie suche
składniki, czyli mąkę, cukier, proszek do pieczenia, sól i cukier
waniliowy wsypać do miski i dokładnie wymieszać łyżką. Do tego dodać
jajka, jogurt lub kefir i olej. Do tego dosypać dropsy czekoladowe. Wszystko krótko ze sobą wymieszać łyżką - tylko do tej pory aż wszystkie składniki się ze sobą połączą. Tak przygotowaną masę
przełożyć do foremek na muffiny wyłożonych papilotkami lub wysmarowanych
masłem. Piec w piekarniku nagrzanym do 180°C przez 15-20 minut. Muffiny
mają się zarumienić z wierzchu. Po upieczeniu studzić w formie,
wyjmować po ostygnięciu.
Smacznego!
Tym razem chciałam stworzyć muffiny typowo męskie. Wyraźne w smaku, mocno czekoladowe, z mnóstwem wyrazistych dodatków. Muszę przyznać, że efekt przerósł moje oczekiwania. Gdybym zjadła takie muffiny gdzieś na mieście, z pewnością bym do tego miejsca wracała. I to nie raz! Z pewnością zagoszczą w stałym menu moich wypieków.
Muffiny pomarańczowe z gorzką czekoladą pomarańczową i krówkami
12 sztuk
- 300 g mąki
- 100 g cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 2 jajka
- 200 ml jogurtu naturalnego lub kefiru
- 100 ml oleju
- 200 g gorzkiej czekolady ze skórką pomarańczową pokrojonej na kawałki (ja użyłam czekolady 70% firmy Wawel)
- skórka otarta z 2 pomarańczy
- 200 g krówek pokrojonych na kawałki (również użyłam krówek z Wawelu)
Wszystkie suche składniki, czyli mąkę, cukier, proszek do pieczenia, sól i cukier waniliowy wsypać do miski i dokładnie wymieszać łyżką. Do tego dodać jajka, jogurt lub kefir i olej. Następnie dodać czekoladę pokrojoną na kawałki, skórkę otartą z pomarańczy i pokrojone krówki. Wszystko krótko ze sobą wymieszać łyżką - tylko do tej pory aż wszystkie składniki się ze sobą połączą.
Tak przygotowaną masę przełożyć do foremek na muffiny wyłożonych papilotkami lub wysmarowanych masłem. Piec w piekarniku nagrzanym do 180°C przez 15-20 minut. Muffiny mają się zarumienić z wierzchu. Po upieczeniu studzić w formie, wyjmować po ostygnięciu.
Smacznego!
Gdy myślałam o tym jakie muffiny zrobić tym razem, pomyślałam - zrobię coś typowo kobiecego! Delikatne w smaku i wilgotne, pełne dodatków. Takie, których różne smaki można odkrywać po kolei. Wpadłam na pomysł połączenia żurawiny, migdałów i białej czekolady. Wyszły niesamowite! To jedne z lepszych muffinów, jakie do tej pory zrobiłam. Jak najbardziej polecam!
Muffiny z żurawiną, migdałami i białą czekoladą
12 sztuk
- 300 g mąki
- 100 g cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 2 jajka
- 200 ml jogurtu naturalnego lub kefiru
- 100 ml oleju
- 200 g białej czekolady pokrojonej na kawałki
- 200 g suszonej żurawiny
- 100 g migdałów w płatkach
Do miski wsypać wszystkie sypkie składniki (czyli mąkę, cukier, proszek do pieczenia, sól i cukier waniliowy) i dokładnie wymieszać łyżką. Do tego dodać jajka, jogurt lub kefir (ja użyłam kefiru) oraz olej. Na koniec dorzucić czekoladę pokrojoną na kawałki, suszoną żurawinę oraz prawie wszystkie migdały (trochę zostawiłam do posypania muffinów z wierzchu). Wszystkie składniki wymieszać łyżką - bardzo krótko, tylko tak, żeby wszystkie składniki się ze sobą połączyły.
Tak uzyskaną masę przełożyć do foremek na muffiny wyłożonych papilotkami lub wysmarowanych masłem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez 15-20 minut - tak, aby muffiny były zarumienione z wierzchu. Po upieczeniu wystudzić w formie i dopiero później wyjmować.
Smacznego!
Ostatni czas był bardzo zabiegany, ale na szczęście znalazłam czas na zrobienie tego tortu. Już dawno chciałam zrobić jakiś tort udekorowany lukrem plastycznym. Takie torty są bardzo wdzięczne i przy odrobinie inwencji można nadać im chyba każdy kształt. Przy tym konkretnym torcie pomagała mi moja bratowa, za co bardzo jej dziękuję! :)
Tort ul
przepis na masę cukrową stąd: http://sercezczekolady.blox.pl/2010/05/Masa-cukrowa-pokrywanie-tortu.html
Biszkopty
- 5 jajek (osobno białka i żółtka) x3
- 1 łyżeczka cukru z wanilią x3
- 2/3 szkl. cukru x3
- 1/4 szkl. mąki kukurydzianej albo ziemniaczanej x3
- 3/4 szkl. mąki pszennej x3
- 3 łyżki kakao x2
Masa budyniowa
- krem Karpatka (firmy Delecta) x2
- 1 l mleka
- 400 g masła roślinnego
Lukier plastyczny
- 150 g glukozy
- 6 łyżeczek żelatyny
- 105 ml wody
- 4,5 łyżeczki Planty
- ok. 1200 g cukru pudru
- olejek migdałowy lub pomarańczowy
- barwniki spożywcze
Biszkopty zrobić według tego przepisu. Będzie potrzeba trzech takich biszkoptów, do dwóch z nich należy dodać kakao. Należy dodać je razem z mąką.
Zrobić masę budyniową według przepisu na opakowaniu od kremu, czyli zagotować część mleka, w pozostałej części rozmieszać proszek z opakowania. Gdy mleko się zagotuje należy dodać do niego rozpuszczony proszek i gotować jeszcze około 5 minut, cały czas mieszając. Gdy budyń będzie już gęsty, należy go zdjąć z gazu i odstawić do wystygnięcia. Po całkowitym wystygnięciu masę budyniową należy zmiksować z miękkim masłem.
Biszkopty należy uformować według własnego pomysłu. Ja zrobiłam 4 warstwy, każda zaokrąglona od góry i trochę mniejsza od poprzedniej. Biszkopty należy poprzecinać tak, żeby można je było przełożyć kremem. Teraz tort należy przełożyć kremem i posmarować go nim z wierzchu i z każdej strony, żeby masa plastyczna łatwo się do niego przykleiła. Należy pamiętać o tym, że krem, którego używamy do przełożenia tortu ozdabianego lukrem plastycznym nie może zawierać śmietany (rozpuszcza masę cukrową).
Przygotować lukier plastyczny. Jeżeli tort ma mieć różne kolory, należy podzielić składniki tak, żeby masę danego koloru można było zrobić od początku, niezależnie od mas innego koloru
Żelatynę wymieszać z zimną wodą. Gdy napęcznieje, dodać do niej barwnik spożywczy, wymieszać i zacząć delikatnie podgrzewać aż do rozpuszczenia (najlepiej robić to w rondelku). Żelatynę należy cały czas mieszać i uważać, żeby się nie zagotowała. Gdy żelatyna się rozpuści, dodać do niej glukozę i dokładnie wymieszać. Teraz dodać plantę i nadal mieszać. Masę należy przestać ogrzewać zanim tłuszcz się całkowicie rozpuści. Dodać olejek i ponownie wymieszać.
Część cukru pudru przesiać na stolnicę lub matę i dodać do niego przestudzoną masę. Zacząć zagniatać. Cukier puder dodawać do masy stopniowo. Należy pamiętać o tym, żeby go przesiewać, ponieważ w masie nie może być żadnych grudek. Nie należy dodawać całego cukru naraz, żeby móc kontrolować konsystencję masy plastycznej. Powinna być elastyczna, ale nie może przywierać do rąk. Być może cały cukier podany w przepisie nie będzie potrzebny do jej zagniecenia. Masę rozwałkować, podsypując ją cukrem pudrem. Ja rozwałkowywałam masę pomiędzy dwoma matami silikonowymi. Masa rozwałkowana na grubość około 3-4 milimetrów powinna być dostatecznie wytrzymała, żeby przenieść ją na tort. Tort pokryć rozwałkowaną masą (należy ją docisnąć). Brzegi, które są już poza tortem należy odciąć. Teraz można już go dowolnie dekorować. Nieużywana masa cukrowa powinna być zawinięta w folię spożywczą, ponieważ bardzo szybko twardnieje i zasycha!
Smacznego!
Poniżej kilka kroków w obrazkach:
Sernik jest smakowo idealnie wyważony. Pomimo tego, że zawiera kajmak, więc można by było pomyśleć, że będzie za słodki, to słone orzeszki idealnie równoważą całość. Jest to jeden z moich ulubionych serników. Po raz pierwszy jadłam go u mojej bratowej i tamten zapadł mi najlepiej w pamięć (jak wiadomo ciasta pieczone przez innych smakują o wiele lepiej :D). Od tego czasu bardzo chciałam się podzielić z Wami tym przepisem, a Wielkanoc to chyba idealny moment. Jest to sernik w sam raz na Wielkanoc. Ale też na każdą inną okazję. :)
Sernik kajmakowy
źródło: http://whiteplate.blogspot.com/2010/03/sernik-kajmakowy.html
Spód
- 80 g herbatników
- 50 g solonych orzeszków
- 1 łyżka cukru
- 30 g miękkiego masła
Masa serowa
- 50 g miękkiego masła
- 100 g cukru
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 230 g masy kajmakowej
- 3 jajka
- 600 g trzykrotnie mielonego białego sera
- 1 łyżka mąki pszennej
Polewa kajmakowa
- 170 g masy kajmakowej
- 3 łyżki mleka
- 2 łyżeczki masła
Herbatniki oraz solone orzeszki bardzo drobno pokroić lub zmiksować na drobne kawałki w blenderze. Wymieszać z cukrem i zagnieść z masłem. Masa będzie sypka. Tak przygotowanym ciastem wyłożyć dno blachy o średnicy około 22 cm (wyłożonej papierem do pieczenia). Ciasto powinno być równo rozłożone i lekko przygniecione. Spód podpiec w piekarniku nagrzanym do 190°C przez 12 minut. Po upieczeniu wyjąć do wystudzenia.
Przygotować masę serową. Masło utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym na delikatny puch. Do tego dodać masę kajmakową i ponownie utrzeć aż do dokładnego połączenia składników. Następnie dodawać kolejno po jednym jajku, cały czas miksując. Teraz dodawać po jednej łyżce sera, następną dopiero wtedy gdy poprzednia dokładnie zmiesza się z masą. Na koniec dodać mąkę i ostatni raz zmiksować. Tak uzyskaną masę wylać na podpieczony spód. Sernik piec w piekarniku nagrzanym do 180°C przez 45-50 minut. Jeżeli po 30 minutach wierzch będzie się za bardzo rumienił, formę należy przykryć folią aluminiową (błyszczącą stroną na wierzch). Po upieczeniu studzić w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami.
Gdy sernik całkowicie ostygnie, należy wyjąć go z piekarnika i pokryć przygotowaną masą kajmakową.
Kajmak przełożyć do garnuszka, dodać mleko i cały czas mieszając, gotować na najmniejszym ogniu aż masa stanie się bardziej płynna. Jeżeli będą w niej grudki, należy ją zmiksować. Zdjąć z ognia i dokładnie wymieszać z masłem. Tak przygotowaną polewą należy pokryć wierzch zimnego sernika. Można udekorować go uprażonymi migdałami albo pokruszonymi orzechami solonymi.
Przed podaniem koniecznie schłodzić w lodówce przez minimum jedną godzinę!
Smacznego!
Jak zwykle, na Święta u mnie w domu musi być wypiek o smaku cytrynowym. W zeszłym roku zrobiona była babka jogurtowa o smaku cytrynowym, w tym roku robię wersję zwyczajną, tradycyjną. Wyszła bardzo fajna, wilgotna i mocno cytrynowa. Taka jak lubię.
Babka cytrynowa
Ciasto
- 5 jajek
- 200 g cukru
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 250 g mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 250 g masła
- 2 duże cytryny
Lukier
- 200 g cukru pudru
- 4 łyżki soku z cytryny
- 2 łyżki wrzątku
- szczypta kurkumy
Jajka wbić do naczynia. Dodać cukier oraz cukier waniliowy i dokładnie zmiksować na puszystą masę. Dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i solą. Dokładnie zmiksować. Masło stopić w rondelku. Skórkę z cytryny zetrzeć na drobnych oczkach tarki. Cytryny przekroić na połówki i wycisnąć z nich sok. Dodać to wszystko do wcześniej przygotowanej masy (masło musi być lekko przestudzone).
Formę na babkę wysmarować masłem i wysypać bułką tartą. Przelać do niej ciasto i włożyć do piekarnika nagrzanego do 180°C. Piec przez około 60 minut. Po upieczeniu formę wyjąć z piekarnika. Babkę wyjąc z formy wyjąć dopiero gdy ciasto będzie chłodne.
Wtedy należy ją polać lukrem - przesiany cukier puder utrzeć, powoli wlewając do niego sok z cytryny oraz wrzątek. Na koniec dodać kurkumę, która zabarwi lukier na żółto. Należy pamiętać, że babka ma być już zimna, kiedy będziemy ją polewać lukrem.
Smacznego!